>W gronie projektantek I lowe SCRAP pojawił się pomysł oryginalnych wędrowników-domowników – albumów, które tym razem nie będą nigdzie wysyłane (no kto to mógł wymyślić – no oczywiście że Jasz); ich jedyną drogą jaką będą przemierzać będzie trasa półka-stół. Co miesiąc ma się znaleźć we wpisie zdjęcie z danego miesiąca, a całość ma spełniać pewne wyzwaniowe wymogi – w tym miesiącu są to: turkus, fiolet i guzik.
Mój album będzie pamiętnikiem – moi małym oczyszczeniem ze złych emocji, dzieleniem się największymi radościami, wzruszającymi wspomnieniami, dumą z osiągnięć. Każdy miesiąc będzie wyposażony w ukrytą niestety dla Was dodatkową kartę z zapiskami; w tym miesiącu mało optymistycznie, ale mówi się trudno, czasem negatywne emocje biorą górę i trzeba się ich w jakiś sposób pozbyć – przelanie ich na papier jest chyba najbezpieczniejszą formą oczyszczenia. Kartką z pamiętnika jest tu biało-czarna kartelusza wyrwana z ozdobnego notesu Making Memories.
Okładki jeszcze nie ma, ale jest już na nią pomysł; Całość albumu zbinduję pewnie dopiero na początku stycznia następnego roku – bo nie wiem jakie osiągnie gabaryty. Tak jak napisała Nula – pewnie będzie mały i gruby – tak jak i ja 🙂