>w dniu Baby…

>

Dzień „Baby” na szczęście układa się juzdo snu – i dobrze bo był zwariowany i chaotyczny… Dużo jeżdżenia po nieodsnieżonym mieście, niezapowiedziane wizyty, nieprzemyslane zakupy… po prostu zgroza; a jutro dzień dziadzi… nie wiem jak ja to przetrwam 🙂
Jasio z okazji dzisiejszego święta podarował Babom ręcznie malowane i oprawione prezenty – nie muszę chyba pisać że wzruszyły do łez hahahah 🙂 Oto one:

Oprócz powyższych Babcie otrzymały jeszcze serduchowe karty wykonane z ils-owego kitu styczniowego 2010; więcej prac w tonacji czerwono-różowej znajdziecie TU.


Ja niestety nie mogę już nic podarować swojej Babuni… mogę odwiedzić, ale to już nie to samo…

*   *   *
Reklama

10 Komentarzy to “>w dniu Baby…”

  1. >Jasiek ewidentnie odziedziczył talent po Tobie. Jestem zachwycona Jego rysunkami, są świetne!!!!!

  2. >To Jaś malował. Nooooooo kochana pełen ukłon. JA bym tak ładnie nie namalowała. Cudnie

  3. >o mój Boże! Jaś maluje genialnie! Na bank talent po Mamie :)a moje czteroletnie dziecko nawet z kółkiem ma problemy, nie mówiąc już o człekokształtnych 😉

  4. >no nie mów mi że to malował Twój Jasiek?!?! Jak tak to GENIUSZ!! Bardzo fajne prezenty dla Babć :-), a kartki urocze!

  5. >kochane.. nie, to nie Jasiek!!! tzn. nie sam :)ja malowałam razem z nim kredkami (trzymał kredkę razem ze mną), a potem sam malował farbami…ale samiuteńki mówił mi co mamy namalować i gdzie :)Co wy on sam to ledwo ledwo… bez przesady :)ale po mnie odziedziczył na pewni wrażliwość i wyczucie koloru – to na bank… w wieku 3 lat potrafi odróżnić odcienie różnych kolorów, jednocześnie nie potrafiąc często ich poprawnie nazwać 🙂

  6. >widziałam obrazki na żywo ale dopiero teraz zauważyłam Jasia na smyczy ahahahaha

  7. >piękne prezenty! a Ty Aniu to chyba do babci podobna jesteś co?

  8. >Nula – no przecież na całym osiedlu wszyscy wiedzą że Jasio chodzi na symyczy 🙂 jeszcze sobie to bierze za honor :)Anitko – no faktycznie u mnie cała rodzina czarna z czarnymi oczami, a jedyna babcia była blondynką o niebieskich oczach – to mam pewno po niej; poza tym odziedziczyłam po Babuni krotkie krzywe nogi i wzrost hahahahha

  9. >ale fantastyczne obrazki!!!przezdolny Synek – chlapie po mistrzowsku!na smyczy powiadasz…o ja bym tak Córcie musiała :))

  10. >dobrze, że doczytałam w komentarzach jak się odbywało malowanie, bo już myślałam, że mój czterolatek jest rysunkowo upośledzony;)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: