Archive for Wrzesień, 2011

22/09/2011

absolutnie – genialnie!

Mam dzisiaj absolutnie REWELACYJNY, genialny humor i nic nie jest w stanie go zepsuć 🙂 NIC ani NIKT (nikt szczególnie) 🙂

Jestem podekscytowana, zakochana, rozemocjonowana, podniecona i w ogóle! czuję że przede mną cudowne tygodnie… Oprócz cudownego nastawienia do świata humor ten przynosi także pewne negatywy – otóż jestem totalnie zdekoncetrowana, na niczym nie mogę się skupić jestem roztargniona i najlepiej widać to w mojej wczorajszej pracy.

Nadeszła kolejna edycja MAsochistycznego liftowania, Muma zaproponowała cudną, inspirującą pracę; pełna pozytywnego ładunku zasiadłam wczoraj do scrapowania – miło być wyjątkowo, niezwykle, inspirująco, różnorodnie a wyszło – hahahahahahaha masakrycznie! 🙂

 

 

TO – miało wyglądać kompletnie inaczej. Ale od samego początku skoncentrowana raczej na planowaniu „bycia” w mieście marzeń niż na pracach artystycznych (aczkolwiek moje plany turystyczne niewątpliwie należą do tych artystycznie przepełnionych) dawałam plamę za plamą i bynajmniej nie chodzi mmi tu o plamy barwne – które jak wiemy zawsze są mile widziane 🙂

Farby niekontrolowanie zaczęły się rozlewać, faktury marszczyć, klej wyginać papier, gesso nie chciało wyschnąć, a papiery za nic nie chciały kolorystycznie upodobnić się do moich wyobrażeń – totalny armagedon. Jednak nie zważając na techniczne wpadki brnęłam w TO dalej.Wszystko pozaklejałam, pobazgroliłam, dobiłam ręką i postanowiłam tę porażkę obdarzyć najbardziej uroczym i najśmieszniejszym w ówczesnym stanie mojego ducha tytułem, który stał się niewątpliwie kropką nad „i” całej „pracy” 🙂

Postanowiłam nie odbierać Wam tej przyjemności i obdarzam Was dzisiaj moim ponadczasowym dziełem, stworzonym w głową w chmurach wypełnioną klimatem ‚belle epoque’ – mam nadzieję że przyniesie Wam ono wiele radości i śmiechu – jak i mnie przyniosło.

 

P.S. Wybaczcie, nie będę czytać tego co powyżej napisałam, bo mogłabym tego po zredagowaniu w ogóle nie opublikować. Zostawiam Was zatem z kwintesencją mojego cudownego nastroju; częstujcie się. Dziś można mnie „łyżkami jeść” :**

 

xoxoxoxoxoxoxooxxoxoox!

Reklama
20/09/2011

sponsorowany przez Prima Marketing

Muszę się Wam przyznać że od pewnego czasu już całkiem swobodnie czuję się przy pracy z materiałami Prima Marketing. Nie onieśmielają mnie już romantyczne wzory, duże kwiaty, nie straszne mi beżowe i brązowe kolory. Mimo wszystko nadal materiały te mają swój osobny kufer oznakowany wielkimi literami PM i raczej staram się ich nie włączać do prac, których nie wykonuję dla DT primy.

Kiedy z rozpędu zaproponowałam dziewczynom z MAsochistek TĘ PRACĘ Tary Anderson do zliftowania zaczęłam się zastanowić jak ugryźć ten layout żeby był „po mojemu”. Jedno było pewne – musi być „malowany” – bo to moje 🙂 ale doznałam szoku kiedy po głowie zaczęły chodzić mi kolejne materiały PM… najpierw pomyślałam o maskach… potem o płótnie wyciętym na kształt liści, o jakimś kwiatku… potem stwierdziłam że czemu by nie zrobić całości na primowych papierach… i ostatecznie postanowiłam aby ten layout był całkowicie primowy i jednocześnie „mój”. Skoro mi się to udało – a uważam ze poszło niczego sobie – to znaczy że nie straszne mi już to gigantyczne pudło z napisem PM i jego zawartość 🙂

Jestem z siebie dumna, że udało mi się przełamać i tym właśnie chciałam się Wam dzisiaj pochwalić, a co! 🙂

 

zdjęcie: Kuba Skorża

Pomalutku będę się wyciszać tu na blogu, bo w najbliższym tygodniu czeka mnie daleka podróż, długa… muszę się do niej przygotować, muszę przygotować moje domostwo i moich chłopaków na czas mojej nieobecności, a poza tym dużo mam teraz projektowej i malarskiej pracy, której efekty mam nadzieję będziecie mogli już niedługo zobaczyć.

18/09/2011

foch

Słynny „anno-mariowy” foch został oskrapowany po raz kolejny. Tym razem foch am został zaprezentowany przez syna A-M Jana – należy bowiem zdawać sobie sprawę z tego że ów foch przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Layout powstał na bazie pracy Sevriny na wyzwanie MAsochistyczne zaproponowane przez Asicę:

 

anglojęzyczna wersja „annomariowego” foch to w tym wypadku: muDDy mOOd

15/09/2011

mini album „ton w ton”

Nie mam dzisiaj dla Was żadnej nowej pracy, ale chciałabym Was zachęcić do zakupu nowego numeru kwartalnika {entreARTistes} magazine w którym znajdziecie mnóstwo fantastycznych inspiracji, porad scrapowych a także kursów typu „krok po kroku” na albumy, LOsy oraz digi scrapy; są tam też konkursy, wyzwania. To magazyn tworzony przez „bandę” fantastycznych dziewczyn, które potrafią dać mega kopa do scrapowej pracy.

 

 

W tym numerze oprócz moich dwóch layoutów (jeden powstał na wyzwanie kolorystyczne magazynu, drugi specjalnie do działu ‚Cheap & Scrap’ – do której to pracy materiały kosztowały mnie 0,20 euro centów), jest też cały artykuł: mini album „Ton w Ton” – oczywiście krok po kroku, gdzie opisałam po kolei jak wybrać i przygotować zdjęcia do pracy, poprzez wybór odpowiednich materiałów, dodatków aż do ecolinowych „kropek nad i”.

 

 

Dla wszystkich dla których język francuski nie jest obcym, lub dla tych którym wystarczy oglądanie obrazków: magazyn jest dostępny we Francji, Belgii, Szwajcari i Kanadzie; a fani scrapbookingu z pozostałych krajów mogą go zamówić on-line.

14/09/2011

kosmitka i dziwaczka

Jestem dziwna i takich też ludzi do siebie przyciągam – kocham siebie i ich właśnie za to. A najbardziej na świecie uwielbiam moją Katrin, za którą tęsknię już od kwietnia przeogromnie i na samą myśl że zobaczymy się za dwa tygodnie śmieje mi się mój kosmiczny pyszczor.

Oscrapowałam „kosmiczny pyszczor” mojej Katrin 🙂 z okazji kolejnej edycji MA-sochistycznego liftowania; pracę inspiracyjną podała Makówka:

 

na betonie pochodzącym z kolekcji „on the wall” wprost z Makowego Pola

13/09/2011

forget me not

Taaaaaaaaaaaak… cały czas nie wychodzimy z niezapominajkowego świata, mało tego – brniemy w niego pełną parą! 🙂 Dzisiaj dwa scrapy – wyjątkowo; bo narobiło mi się zaległości w porównaniu do fircykowej galerii – „przerób” scrapowy w ostatnim tygodniu mam niezwykły.

Pierwsza praca, baaardzo niezapominajkowa, kwiatowa i co lubię najbardziej – bardzo NIEBIESKA! Kompozycja porwana wprost ze scrapa Tary Anderson:

 

alfabety oczywiście z ukochanych, najnowszych kolekcji Prima Markting

Na zdjęciu przyjaciółka Nata z ukochaną Zu – zdjęcie jak zwykle autorstwa współlokatora tych dwóch dam – Macieja (ojca i męża). A propos tej wyjątkowej rodziny – na dniach, a właściwie na godzinach pojawi się kolejny członek boskich „K” – Olinek 🙂 Trzymajcie mocno kciuki żeby poszło szybko i bezboleśnie!

Drugi scrap powstał na liftowe wyzwanie art-piaskownicy, które już dzisiaj pojawi się na blogu. Jeśli chcecie zobaczyć oryginał zaproponowany przez Ibiska do tego liftu wejdźcie dzispo południu na nasz blog. A już teraz mała zapowiedź – czyli moja interpretacja:

dodatki Studio Calico, ILS i Prima Marketing (większość do kupienia w scrapki.pl)

Bawcie się dobrze podczas wieczornego scrapowania a w dzień korzystajcie z ostatnich promieni słońca tego lata, bo podobno niewiele ich nam już zostało :*

xoxo

12/09/2011

mały zdobywca

Papiery z Makowego Pola całkowicie zawładnęły moim scrap-stołem 🙂 Pasują mi praktycznie do każdego zdjęcia – prawdopodobnie za sprawą multikoloru, który w sobie zawierają – odcienie są bardzo subtelne i można je dopasować do wszystkiego! Dzięki „Forget me not” oscrapowałam w końce zeszłoroczne zdjęcie Jana wyłaniającego się z wysokich, jesiennych traw:

 

dodatki pochodzą ze sklepu scrapki.pl

Dzisiaj udało mi się zrobić cztery scrapy, z czego dwa na ‚makówkowych’ papierach… przy kolejnych dwóch musiałam się zmusić żeby wygrzebać z pudła jakieś inne bazy 🙂 ale dobrze – takie wydelikacenie zbliża mnie do materiałów ‚primowych’ i ułatwia mi pracę z nimi. Obcowanie z kwiatkami ogrodowymi przenoszę jesienią na scrapowy grunt (w tajemnicy mogę Wam napisać że użyłam dzisiaj nawet primowej różyczki o.O! i zaprzyjaźniłam się z maskami – ale to innym razem).

A propos kwiatków, delikatności i romantyzmu… na blogu I {lowe} SCRAP publikacja papieru miesiąca na wrzesień i inauguracja nowego, bliźniaczego bloga ILS – Romantyczny ILS, na którym króluje nowy, wyjątkowy design team do zadań specjalnych 🙂

10/09/2011

wrześniowa mapka I {lowe} SCRAP

W tym miesiącu z lekkim opóźnieniem – ale jednak – na blogu I {lowe} SCRAP pojawia się nowa mapka. We wrześniu nabazgrałam dla Was kompozycję „liniową” – no prawie liniową 🙂

 

zdjęcia Kuba Skorża

 

Interpretacja szkicu jest dowolna, z resztą możecie zobaczyć jak różnorodne prace powstały w ILSowym design teamie. Ważne jest tylko to, aby w pracy wykorzystać papiery z kolekcji I {lowe} SCRAP.

A w nawiązaniu do tytułu scrapa – dziś i jutro przepiękna pogoda – nie marnujcie czasu wpatrując się w monitor 🙂 idźcie na spacer…

ale… jeśli mimo wszystko wpadniecie tu na chwileczkę to będzie mi bardzo miiiiiiiiiiiiiiiło :***

09/09/2011

latawcowanie

Kolejna praca na „Forget me not” z Makowego Pola – te papiery są wyjątkowe; krzyczą do mnie „kocham Cię!”  🙂 Znów wybrałam wzór No. 7-8 – idealnie dopasował się do zdjęcia z niedawnej sesji „latawcowej”.

Jest kolejny lift MAsochistyczny, pracę inspiracyjną zaproponowała Kasia:

 

kryształowe kwiatki i kropelki – Prima Marketing 🙂

Jak minął Wam dzisiejszy dzień? Ja zaliczyłam grzybobranie, szukanie jarzębiny (bezskuteczne – drzewa są, owoców brak), sadzenie cebul w celu ubarwienia wiosennego ogrodu w fiolety, biele i niebieskości… Poza tym odwiedziłam mamę i zamontowałam półki na moją powiększającą się kolekcję starych aparatów… a dzień się jeszcze nie skończył… kto będzie dziś wieczorem ze mną scrapował? 🙂

08/09/2011

zmierzch lata

Dzisiaj mamy idealną aurę do publikacji mojej najnowszej pracy; staram się nawet nie wyglądać za okno, ale po chłodzie lecącym od okna i odgłosach spadających kropli odbijających się o szybę wyczuwam, że muszę sobie „domowo” to lato przedłużyć – i Wam przy okazji też. Zapraszam Was w klimat późnoletniego, sierpniowo-wrześniowego popołudnia na słoneczne pole pełne kwitnących mimoz i pasikoników* (wiem, nie każdy lubi owady [Jaszka] – niepotrzebne skreślić*) 🙂

 

inspiracja – digi scrap Georgia Visacri

Layout powstał na bazie absolutnie wyjątkowego papieru zaprojektowanego/namalowanego przez Karolinę Dębicką dla nowej marki na naszym rynku – Makowego Pola. Jestem zakochana w całej kolekcji ‚Forget me not’, koniecznie musicie zapoznać się ze wszystkimi ośmioma wzorami –> TUTAJ.

W ciągu najbliższych dni również na moim blogu będziecie mogli oglądać kolejne wzory z tej akwarelowej kolekcji.

Oprócz FMN sa tu również papiery Basic Grey, ILS, dodatki Studio Calico i oczywiście alfabety Prima Marketing.

%d blogerów lubi to: