Archive for ‘pamiątka’

15/06/2010

>czwarta rocznica

>

W tym roku zdecydowanie w klimacie „codziennym”, spędzana na łonie natury na odziedziczonej działce… niestety rok rocznie do Barcelony wyjeżdżać się nie da – a szkoda 🙂
Najważniejsze że lubimy siebie, że lubimy ze sobą przebywać, że nadal potrafimy rozmawiać i… że się nadal kochamy…

a to jest NASZA (ślubna) piosenka… zaśpiewali ją nam przyjaciele i przyjaciółki z roku Michała przed kościołem zaraz po ślubie 🙂 no i sentyment pozostał…
No i to tyyyyyle chyba…
W lesie już jestem, zasięg żaden – gorzej niż w zeszłym roku (pewnie drzewa urosły i zabrały resztę fal blueconnect, które do nie docierały) – masakra; rzadko się tu będę pojawiać… załadowanie zdjęcia na bloggera jest praaawie niemożliwe, podobnie z flickrem, ale… będe walczyć. A teraz lecę dalej świętować – Wam również życzę udanego wieczoru, nocy… poranka 🙂
Reklama
15/05/2010

>15 maja – Zofii

>

Co roku 15 maja całą rodziną obchodziliśmy hucznie imieniny mojej najukochańszej babci; od dwóch lat 15 maja spędzamy bez Naszej Zosi… brakuje mi jej tak bardzo, prawie każdego dnia; dzisiaj pustkę odczuwam wyjątkowo boleśnie, bo bzy zakwitły tak jak co roku, bo konwalie pachną jak zawsze pięknie, a jej nie ma ze mną.
Zakwitła też moja magnolia – zosia, dla niej…

….. * * * …..

Na poprawę humoru zrobiłam sobie dzisiaj wesołego, energetycznego scrapa z szalejącym Jaśkiem w roli głównej:

To znowu scraplift i nawet nie taki odległy od oryginału, który należy do Chealse, nawet tytuł mi podpasował 🙂

A tutaj jeszcze maleńki fragment rodzinnych zbiorów zdjęciowych – foto-kombinowanie z pewnością odziedziczyłam po dziadku, który podobno notorycznie urządzał ciemnię w łazience… To on zaraził mnie fotografią, od niego dostałam pierwszy aparat, pierwszy powiększalnik; jego też mi bardzo brak…
10/05/2010

>dobre wieści

>

30 kwietnia dotarła do nas cudowna widomość – Jasiek dostał się do przedszkola – aby uczcić tę radosną wieść zrobiłam scrapa z kitu majowego ILS 🙂 hahahaha…

ta wspominka na papierowej torbie śniadaniowej powstała na bazie layoutu Francoise Melzani —> TU.

Źle się dzisiaj czuję więc bez rozpisywania będzie. Zdjęcia bench mondayowe w nowych balerinach za 19,90 (o dziwo wygodnych i nie ocierających).

          

08/04/2010

>szczęśliwy dom

>Jednym z najszczęśliwszych domów rodzinnych jakie znam jest ten należący do moich „młodszych” przyjaciół – Naty, Maćka ich boskiej Zu i cudnego Williama 🙂  To radość buchająca z ich domowych zdjęć zawsze mnie inspiruje.

Gizmową ramkę z kwietniowego kitu wyeksploatowałam do granic możliwości 🙂 Wykorzystałam każdy zawijas, prostokątne wnętrze i nawet (jak widać na tej pracy) fragment tektury z której ramka została wycięta 🙂
Formę domku wpisaną w zdjęcie oraz podstawę kompozycji zaczerpnęłam z cudnego scrapa Debee.
24/03/2010

>przyjaźń

>

Dzisiaj znów krótko, na „szybciora”, bo pogoda piękna i na dwór trzeba się śpieszyć. Na piaskownicy nowe wyzwanie scrapliftoweNula patriotycznie podsunęła nam pracę Fryne;
oto mój lift:

To mój ukochany przyjaciel, najwspanialszy :*** i wbrew pozorom ja a nie Julia Tymoszenko 🙂

Co na bieżąco:
na działce – wiosna

na parapecie – wiosna

w wazonie i w sercu – MAJ! 🙂

i lenistwo na całego…

20/03/2010

>Dziewięć miesiący w krainie czarów

>

Czy mogę dzisiaj same zdjęcia? Bez komentarza?…
… dziękuję… to album ciążowy, dla bratniej duszy, wspaniałego człowieka – na zapiski wspomnień z nadchodzących 9 miesięcy – inspirowany oczywiście krainą czarów…



Fotografia znajdująca się na okładce została mi urzyczona przez Grainne.
Ostatnia strona (motylowa) inspirowana stylem Tary Anderson.

24/02/2010

>pateLOWE próby

>

Timbouctou w ramach kolejnejnego wyzwania piaskownicowego przygotowała przepis na dwuznaczność 🙂 zapraszam Was serdecznie do wizięcia udziału w tej zabawie…
Do Cynki mi daleko dlatego mój „dwuznaczny” tekst nie jest jakoś bardzo błyskotliwie dopasowany do wykonanej przeze mnie pracy, ale jest – zapożyczyłam go z komentarza, który wystawiła mi niedawno na blogu Anitka :*
Layout jest liftem uroczej pracy Chealseavn, którą niedawno liftowała również Makówka (z resztą z cudownym skutkiem). Uznałam że klimat LO’sa w połączeniu z pastelami, serduchowymi balonami i tym słodkim zdjęciem Jasia trzymającego kieliszek z szampanem będzie cudowną pamiątką jego trzecich urodzin, które również były pastelowe w oprawie 🙂
Scrap kryje w sobie również pewną tajemnicę, którą na dniach wyjawię :*
14/02/2010

>buziaczki ślę…

>


zdjęcie inspirowane

Buziaki ślę i mnóóóóóóstwo pozytywnej energii 🙂

A na dokładkę ujawniam prezent dla mojej „Walentynki” wylosowanej w walentynkowej wymianie na art-piaskownicy. Moje cudaki trafiły tym razem do Ibiska – a że Ewa żółty i zielony lubi to dałam czadu 🙂

Cynobrowy notes, kolczyki z zielonymi, szlifowanymi kryształowo cyrkoniami i ozdobne szpile do scrapbooków różniastych 🙂

Do wykonania notesu użyłam boskiego materiału pochodzącego z lutowego kitu ILS  – którego już niestety nie ma w sklepie 🙂 hahaha (chyba trzeba będzie limity zwiekszyż, bo to dopiero połowa miesiąca i zestawów już brak).
Przypominam o moim małym, rocznicowym giveaway – można się wpisywać jeszcze półtora tygodnia! A teraz zmykam do moich Walentych :*

10/02/2010

>obrazek w kolorach przedwiośnia

>

Wysłałam w tym roku kilka walentynek do moich scrapowych koleżanek – udało mi się zmobilizować w odwecie za pamięć o moich urodzinach, w podzięce na życzenia świąteczne, lub po prostu za to że są :*

Jedną z nich prezentowałam Wam przedwczoraj – art-journal dla Nuli, dzisiaj przyszła kolej na prezent który wykonałam dla Uli.

Miałam nadzieję że będzie on dla niej niespodzianką i dotrze do Francji zanim trzeba będzie opublikować kolejne wyzwanie kolorystyczne na art-piaskownicy, niestety nie udało się – a opublikować musiałam bo zawartość Ulowej ramki idealnie wpasowała się w najnowszą gamę kolorostyczną proponowna przeze mnie na piaskownicowym blogu wyzwaniowym.

Zapraszam Was do zapoznania się z wyzwaniem i obejżenia wszystkich przedwiosennych, piaskownicowych prac —> TUTAJ.
A tutaj część z tego co poleciało w świat niosąc ładnek pozytywnej energii 🙂
od dzisiaj codziennie będę odkrywać przed Wami kolejne zawartości tych kolorowych pakunków.

08/02/2010

>wiosny!!!

>

Błagam mam już dość tego brudnego śniegu na ulicach, tego szarego, bezsłonecznego nieba, suchych badyli na drzewach, zmęczonych twarzy, chorób – marzę o wiośnie, o lekkich pastelowych barwach wokoło. W tym tygodniu będę czekała na wiosnę – głęboko wierzę w to że w końcu zaświeci słońce i pokażą się pierwsze źdźbła trawy… już niedługo.


W duszy gra mi już wiosenna zieleń – zgodnie z tym wewnętrznym trendem wykonałam journal dla mojej…
Nulki :*


Między okładkami znajdują się karty papieru akwarelowego i arkusze do journalingu – mam nadzieję że Ania będzie je regularnie wypełniać – to taka moja przedwczesna walentynka dla niej – wiem że już dotarla do adresatki więc publikuję.

Kompozycja okładki inspirowana charakterystyczną warstwowością prac Tary Anderson.
%d blogerów lubi to: