>
Mam wrażenie że M-Asochistki nie nadążają ahahhaahha, albo ja wpadłam w dziki wir scrapowania i muszę tworzyć, ciąć, kleić, malować… no muszę, bo się uduszę 🙂 Na szczęście znalazłam moje dwie niezłomne towarzyszki scrapowych uniesień: Jaszkę i Nulę i sobie w przerwach M-Asochistycznych wyzwań scrapliftujemy we trzy 🙂 Pracę na nasze pierwsze wyzwania zaproponowała Nula – i dzięki Bogu był to layout jednej z moich ulubionych mistrzyń kompozycji – Chelseavn :*
![]() |
||
photo by my best friend M.K. :* |
No muszę powiedzieć że czuję moc po zrobieniu tego scrapa… wracam do formy – na szczęście, bo już się robiło smutno ahahhahaah. Odważyłam się na mega kontrast, intensywny kolor, dałam upust swoim emocjom 🙂 napchałam na jedną bazę kilka kolekcji ILS: look@me, full of colors i nawet kawałek about spring 🙂
Przygotujcie się na atak starych, letnich zdjęć 🙂 a nawet na te sprzed dwóch, trzech lat – bo materiał „foto” się skończył i musiałam sięgnąć do archiwów 🙂
Jutro znów tutaj będę… z nowym scrapem… i tak teraz będzie codziennie… do odwołania 🙂
Skomentuj