Archive for Październik, 2011

31/10/2011

new colour combo challenge

We will publish a new colour challege on our blog art-piaskownica this evening.

The colour combo is really great! My layout was inspired by Mercy Penner’s scrapbooking style, not by any particular layout.

I heartfully encourage you to take part in the challenge!

30/10/2011

I’m a witch. I don’t need any costume.

This is my old layout, which I forgot to publish.It appeared on Prima Marketing blog at the beginning of October as an example of an October PPP.

Today it’s just in time for Halloween.

some Prima details:

Have a nice day! I also wish you a great Halloween fun tonight!

28/10/2011

I ♥ being yours

A new challenge called ‚lift me’ has been posted to our I {lowe} SCRAP blog. You can win brand new paper collections: ‚rise & shine’ and ‚I love pattern’.
At the first edition we were lifted my old layout, very old…

It is amazing how much these layouts differ from one another – you would never tell they are based on the same work.

So… I lift myself:

26/10/2011

just pefect

This is my perfect friend with her perfect daughter on my „perfect” layout 🙂

Made for ‚annomariowy’ scraplift challenge with Nula; based on Rahel Mening’s layout:

25/10/2011

fall

When was the last time you did somethnig for the first time? When was the last time you fell in love?

It was a gOOd weekned… fall… in love with autumn 🙂

24/10/2011

tuileries

Because most of my readers leave outside Poland I have decided to blog in English. It seems to be a perfect solution as it will prevent me from expatiating upon foolish matters and at the same time will allow me to spare some time that I would rather devote to some more creative art work. I hope that my decision will be positively received, thanks in advance.

Mercy Penner’s scraplift (‚lift’ it’s not a correct word here I think) made for MA-sochistki challenge. I’m just catching up…

 … and it goes like this…

22/10/2011

publikacje tu i tam

Muszę przyznać że ostatnio mnie zadziwiacie… wczoraj znów mój blog odwiedziło prawie 1000 osób! Niesamowite 🙂 Chyba faktycznie lubicie oglądać albumy; muszę się poważnie zastanowić nad wprowadzeniem ich w swój artystyczny repertuar na stałe. Dziękuję. :*

 

Chwalipięctwa ciąg dalszy… od pewnego czasu w zakładce ‚interviews&others’ są już opisane publikacje moich prac na różnych portalach i w gazetach craftowych, ale… postanowiłam je Wam przybliżyć na stronie głównej 🙂

 

………………………………………………………………………………………………………….

Jako pierwszy – wywiad na temat mojego journalowania w uwaga… Somerset Studio September/October 2o11 !!!

 

w środku wydania jako bonus jest również fragment mojej pracy w formacie A4, który można sobie powiesić na ścianie ahhahahaa – no co, tak dla zainteresowanych, gratis 🙂

 

 

…………………………………………………………………………………………………………

Drugim miejscem gdzie można się natknąć na wywiad ze mną jest najstarszy scrapbookingowy magazyn rosyjski Scrap-info no. 4

 

……………………………………………………………………………………………………………

i ostatnia publikacja, wywiad w pierwszym numerze nowego magazynu, także rosyjskiego Rus-Scrap no.1

W obydwu powyższych przypadkach muszę zaufać autorom wywiadów ze nie przekręcili moich słów ponieważ kompletnie nie znam języka rosyjskiego i nie potrafię tego nawet przeczytać… jak widzę moje imie i nazwisko zapisane bukwami to nie rozpoznaję 🙂

Na dzisiaj tyle. W weekend oprócz spacerów w jesiennym słońcu planuję nadrobić zaległości dla primowego DT i może starczy mi jeszcze czasu na jakiego LOska z nowych ILSowych papierów; ale przede wszystkim – świeże (notorycznie pieszę ‚świeży’ przez ‚rz’ :/ ) powietrze, póki nie pada 🙂

21/10/2011

album :: koniec lata

Nie mogę wyrwać się z fazy albumowej, wpadłam po uszy. Wczoraj od rana zrobiłam śmieciowy album paryski – czyli niewielkie kolaże składające się z biletów lotniczych, TGV, biletów do metra, do muzeów, ulotek, opakowań… ze wszystkiego co przytachałam ze sobą z podróży; chyba nie będą Was tym zanudzać, bo w sumie kto by chciał oglądać kilkanaście stron makulatury 🙂

Wieczorem natomiast, kiedy byłam już bardzo zmęczona, moje ukochane koleżanki, na które zawsze mogę liczyć w składzie: Nula, Mona i Jaszka podpuściły mnie do wykonania albumu z wykorzystaniem nowych kolekcji I {lowe} SCRAP. Oczywiście że się temu poddałam… skończyłam o północy i padałam na twarz. Od razu zaznaczę że ostatnią robiłam okładkę, resztą sił i z zerową inwencją twórczą – tak też ona się prezentuje 🙂 Poza tym, nigdy nie byłam dobra w okładkach – proszę o przymknięcie na nią oka.

zapomniałabym o najważniejszym – oczywiście że nie miałam pomysłu na własną konstrukcję albumu; pierwowzór tego co zobaczycie poniżej należy do Zyan, która oprócz tego że tworzy cudowne LOsy, robi także niezwykle inspirujące albumy, takie jak TEN.

Nieskromnie napiszę… KOCHAM TE PAPIERY! Są takie… nienachalne 🙂 ciekawe jak się sprawdzą w chłodniejszych kompozycjach. Nie mogę się doczekać Waszych prac! Jeśli chcecie się zainspirować to koniecznie odwiedźcie dzisiaj blog I {lowe} SCRAP, gdzie będą opublikowane wszystkie cztery albumy z wykorzystaniem rise&shine oraz I love pattern.

20/10/2011

!!! nowe kolekcje I {lowe} SCRAP !!!

Wiem, wiem… bardzo długo kazałyśmy Wam czekać na nowe papiery, ale mamy nadzieję że wybaczycie nam zaistniałe opóźnienia kiedy na Waszych biurkach pojawią się te dwie kolekcje i obietnica kolejnych kolekcji, które już czekają w kolejce do druku.

Mam dziś zaszczyt zaprezentować Wam dwójkę moich nowych dzieci, które „spłodziłam” wraz  z nieznaną Wam dotychczas od strony projektowej Ewą Kujawską – czyli Nebri 🙂

Nebri – złote dziecko I {lowe} SCRAP  :))) moja najukochańsza prawa ręka, bez której te papiery by nie powstały.

…………………………………………………………………………………………………………………………………

rise & shine

………………………………………………………………………………………………………………………………….

oraz bordery z uzupełniającymi wzorami

………………………………………………………………………………………………………………………………..

I love pattern

………………………………………………………………………………………………………………………………..

ta kolekcja również posiada bordery z dopełniającymi ją wzorami:

Wierzę że nasze nowe kolekcje spodobają się Wam i że powstaną z nich cudowne, tryskające kolorem kraftowe prace. Na blogu I {lowe} SCRAP oraz na blogach sklepów dystrybucyjnych ( scrapki.pl, scrapuj.pl i scrapiniec ) ogłoszone zostało CANDY, a którym możecie wygrać nowe papiery!!!

Przy okazji chciałam Wam bardzo podziękować za tak liczne odwiedzanie mojego bloga; wczoraj padł mój wordpressowy rekord – było Was tu dokładnie 980!  Niestety albumy obdarzone przez Was taką popularnością musiałam na razie usunąć ze strony, ponieważ będą one jeszcze przedmiotem kolejnych warsztatów odbywających się w Paryżu. Obiecuję jednak że na początku grudnia wszystkie poszczególne strony wrócą na mój blog. Tymczasem zapraszam do komentowania nowych kolekcji. Buziole.

xoxo

19/10/2011

album Barbarsona

Dzisiaj obiecany, drugi album warsztatowy. Zajęcia prowadziła Karine, której wcześniej nie znałam zbyt dobrze; dopiero w Montpellier dowiedziałam się jak długo już scrapuje i jak wiele potrafi! Zachwyciła mnie jej umiejętność konstruowania albumów, dodawania różnych zakładek, skrytek… to było dla mnie niesamowite; dla mnie debila albumowego i kompletnego kretyna konstrukcyjnego 🙂 moja wyobraźnia tego nie ogarnia.
Pod opieką Karine skomponowałam cały album na wzór jej pracy; wycięłam wszystkie karty i przywiozłam wszystko do Polski. Cały wczorajszy dzień uzupełniałam go zdjęciami zrobionymi w Paryżu mojej najukochańszej „siostrzenicy”, czyli kochanemu Barbarsonowi – miniaturce mojej Katrin.

 

Wiem okładka nie wygląda zachęcająco 🙂 ale zapowiada prawie wszystko to co można znaleźć w środku… czyli ostre kontrasty, różnorodność intensywnych kolorów, kształt gwiadek… a co tam robi ten pies? 🙂 otóż spinacz-pies jest jedynie zaznaczeniem obecności Ralfa – psa bohaterów tego albumu, którego na żadnym zdjęciu wewnątrz nie ma, a jest on bardzo ważnym członkiem ten uroczej rodziny.

 

******************************************************************

No dobra, to już koniec… znów było wiele stron, wiem 🙂 Artystycznie jest mi bliżej do poprzedniego albumu, szczególnie ze względu na stonowaną kolorystykę, określoną gamę walorów… ale ten niesie ze sobą energię, którą Baśka emanuje i myślę że do niej pasuje. W każdym bądź razie – było to interesujące doświadczenie, a wiadomo że takich nigdy nie jest zbyt wiele.
Teraz kiedy odrobiłam już pracę domową z Montpellier mam nadzieję wrócić do layoutów, „moich”… tylko z mobilizacją nie jest najlepiej. Trzymajcie kciuki i do… no myślę że w tym tygodniu jeszcze się odezwę.