Nie mam weny do pisania od samego rana, dlatego nie będę Was dzisiaj męczyć opowiadaniami o sielskim życiu w lesie i innych pierdołach. Dziś będzie o konkretach, czyli o KOLORACH! Wiecie ze uwielbiam „wykłady” na temat kolorów, ich walorów, temperatur, itd… mimo wszystko postaram się zwięźle przedstawić moje totalne uwielbienie do tego połączenia barw.
ŻÓŁĆ + MALINA + CZERŃ SADZY + ZIELEŃ VERONESa (jasny szmaragd) – to najnowszy zestaw proponowany przez art-piaskownicę w wyzwaniu „graj w kolory…”

Zestaw kolorystyczny „pożarł mnie” całą i powstało kilka prac, dzisiaj opublikuję dwie z nich. Pierwsza ewidentnie bazuje na inspiracji tymi barwami i trochę przypomina w swej kompozycji monoprinty Bei Mahan:

Na zdjęciu znana z poprzednich moich scrapów kochana Ola (zdjęcie nie jest mojego autorstwa). Całość na kartonie kredowym, malowana akwarelami i odrobina gesso.
A teraz pierwsza praca która powstała w tym zestawieniu – tej nie lubię, jest zbyt „ciężka”, nie ma w niej lekkości i oddechu 😐 ale kolory zasługują na publikację. Na zdjęciu słynny „annomariowy” foch 🙂
i zdjęcie tego scrapa też niedobre (ale był dawno robiony i ponieważ go nie lubię nie wracałam do niego)
Mam nadzieję że poczułyście się choć trochę zainspirowane i zmotywowane do wykonania swojej pracy przy użyciu tych kolorów. Nie przejmujcie się nazewnictwem kolorów, jeśli nie macie jakiegoś odcienia – namalujcie go, wytnijcie z jakiegoś opakowania, wyrwijcie z gazety – to ma być zabawa 🙂
Miłego upału życzę i wracam po pracowitej nocy do dziczy :***
Dodaj do ulubionych:
Polubienie Wczytywanie…