>
Mgliste i mydlane są ostatnio moje scrapy, może dlatego że cały czas miotam się między gorączką, katarem a spacerami w poszukiwaniu wiosny… Przed oczami mam ostatnio więcej mgły, nad głową chmury a od wewnątrz płonę od gorączki, która czasem osiąga magiczne 39,5 stopnia (niezwyczajne wtedy nachodzą mnie mary ahahahahah – jak na haju ).
Pierwszy z zaległych, niepublikowanych na blogu scrapów to M-Asochistyczny lift doskonałej w swej prostocie pracy Zyan:
![]() |
|
na zdjęciu „słodki Leluch” |
Druga praca to również lift przygotowany na wyzwanie M-Asochistek… tym razem layout wybierała Gulka – nasza nowa członkini, która zastąpiła w grupie Ulę. Wybór Justyny padł na pracę Sashy:
Ta praca jest dla mnie bardzo ważna… moja ukochana Katrin, z która przyjaźnię się od ponad 17 lat… …niedługo wyjeżdża, bardzo daleko… …i z pewnością będzie mi jej bardzo, bardzo brakować. Umrę chyba, bo nikt nie może mi jej zastąpić. I źle mi z tym że nie będę mogła być przy niej, kiedy tyle ważnych, życiowych spraw przed nią…
🙂 w każdym bądź razie… nieustannie zbieram na samolot hahahhaha – przynajmniej przez najbliższe 3 lata będę wiecznie potrzebująca… chyba założę specjalny numer konta z tej okazji 🙂
Skomentuj